Droga w górę (Fahui 2023 - Paryż)

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Dzień dobry, szanowny Mistrzu!
Dzień dobry, współpraktykujący!

Powrót 

Moje doświadczenie w kultywacji kształtowało się przez długi czas. Fa uzyskałam w 2004 roku i pierwsze 10 lat spędziłam, stabilizując się i poznając praktykę kultywowania. Od 2013 roku nastąpiły poważne zmiany w moim życiu i to wszystko dzieje się dzięki współczuciu Mistrza i ogromnemu procesowi rektyfikacji Fa.

Na początku, kiedy zaczęłam ćwiczyć, nie czułam żadnych zmian ani nie miałam żadnych urzeczywistnień, jednak na późniejszym etapie okazało się, że wszystkie moje “opóźnienia” są związane z treningiem muzycznym, który rozpoczęłam w dzieciństwie, a który porzuciłam wiele lat temu z powodu mojej niepewności i obaw o swoje umiejętności, pozostawiając u siebie wiele nierozwiązanych kwestii. Nagle muzyka powróciła do mojego życia w sposób, który nie pozostawiał wątpliwości, że powinnam iść dalej tą ścieżką. Podziękowania Szanownemu Mistrzowi za stworzenie tej okazji!

Na początku w moim miejscu pracy grupa ludzi chciała zacząć śpiewać razem. Według mojej wiedzy było to wystarczające, aby zorganizować chór i zacząć występować na małych imprezach, a także na większych uroczystościach w mieście i w całym kraju. Następnie trafiłam do akademii muzycznej, gdzie ukończyłam studia wyższe w dziedzinie, w której wątpiłam, że będę w stanie je ukończyć.

W krótkim czasie zostałam dyrygentem chóru, śpiewaczką i nauczycielką, a także ponownie zaczęłam grać na łotewskim narodowym instrumencie muzycznym "kokle", co dało mi możliwość codziennego spotykania się z wieloma ludźmi z różnych grup i szkół, gdzie mogłam wyjaśniać fakty i ujawniać prawdę o prześladowaniach.

Wszystko to wydarzyło się w bardzo krótkim czasie, jednak każdego dnia trafiało się wiele testów. Musiałam porzucić takie przywiązania jak lenistwo, strach, zwątpienie, niepewność i przejść testy odnośnie pragnienia sławy i samozadowolenia, a także, choć jestem już w dość podeszłym wieku, musiałam powrócić na scenę i dawać występy. Wcześniej wszystko to tworzyło dużą blokadę na mojej ścieżce kultywacji. Teraz, zagłębiając się w to wszystko na każdym kroku, była to okazja, aby zrozumieć i ulepszyć mój xingxing, aby przezwyciężyć te blokady.

Gdy zetkniesz się z prawdziwym nieszczęściem lub podczas przechodzenia przez test, spróbuj. Gdy trudno jest coś cierpliwie znieść, to jednak spróbuj to cierpliwie znieść. Jeżeli coś wydaje się niemożliwe lub trudne do osiągnięcia, to spróbuj i zobacz, czy naprawdę jest to niemożliwe. Jeżeli prawdziwie uda ci się tego dokonać, to odkryjesz, że „po wyjściu spośród mrocznych wierzb ujrzysz jasne kwitnące kwiaty i kolejną wioskę przed sobą!”.

Zhuan Falun, Wykład 9, „Osoba o wielkiej wrodzonej jakości” (pierwsze tłumaczenie zmienione, 2017)

Odnalazłam swoją drogę. Zaczęłam się wznosić.

Tłumaczenie pomaga mi się udoskonalić

W czasie kultywacji, z czasem zdałam sobie sprawę, że tłumaczenia z innych języków na mój język ojczysty pomagają mi lepiej zrozumieć Fa i doświadczenia innych praktykujących. Podczas tłumaczenia mogę zagłębić się w tekst i przemyśleć go, zrozumieć go głębiej. Nie uczyłam się języka angielskiego, więc kiedy zaczęłam tłumaczyć, musiałam używać słownika przy każdym słowie i łączyć je w zdania, aby zrozumieć znaczenie całości. W 2007 roku praca z komputerem była dla mnie luksusem, jednak kiedy grupa praktykujących tworzyła zespół do obsługi strony Clearharmony, dołączyłam do grona tłumaczy. Z czasem ilość materiałów do tłumaczenia tylko rosła.

Kiedy pojawiała się szansa na przetłumaczenie ważnych materiałów, zawsze znajdował się ktoś, kto zgłaszał się do tego zadania. Z czasem w lokalnym środowisku utworzyła się grupa tłumaczy, którzy spotykali się, aby uczyć się Fa i omawiać problemy związane z tłumaczeniem. Istniała możliwość skorzystania z umiejętności i spostrzeżeń bardziej doświadczonych tłumaczy, co przyczyniło się do wspólnych osiągnięć. Jednocześnie istniała możliwość pracy w projektach innych krajów związanych z tłumaczeniami, dziennikarstwem i reportażami. Doświadczenie moje i innych tłumaczy rosło i mimo że mówienie w języku angielskim nie jest moją mocną stroną, byłam w stanie coraz łatwiej radzić sobie z tłumaczeniami. a to pomogło mi znaleźć nowe zrozumienie poprzez czytanie tekstów w innych językach.

Chcę podzielić się doświadczeniem, które zdobyłam uczestnicząc w tłumaczeniu publikacji p.t. “Jak diabeł komunizmu rządzi naszym światem”. Pierwszą część tekstu przetłumaczyłam bardzo szybko. Była ona związana z historią rozprzestrzeniania się komunizmu na świecie i nie było tam zbyt wielu niejasności, które przeszkadzałyby w tłumaczeniu. Przechodząc przez strony opowiadające o tym, jak widmo komunizmu celowo zmieniło miejsca dobra i zła w myśleniu ludzi, zrozumiałam różnicę między prawdziwą wrażliwością, a wewnętrznymi uczuciami. Wcześniej łzy często napływały mi do oczu podczas wykonywania lub słuchania szczególnie emocjonalnej kompozycji, ale teraz ta nadmierna wrażliwość została zastąpiona racjonalnością i umiejętnością kształtowania swoich wewnętrznych uczuć, które można przełożyć na wykonanie muzyczne.

W kolejnym fragmencie tłumaczenia odnośnie edukacji utknęłam na dłuższą chwilę. Tłumaczenie nie posunęło się dalej, ponieważ na każdym kroku pojawiały się pewne niuanse natury pedagogicznej, które musiałam sprawdzić, porównując systemy edukacji w różnych krajach. Były też rzeczy, których nauczyłam się w ramach programu pedagogicznego na uczelni wyższej, ale teraz poznałam prawdę o tych naukach, i musiałam dokładnie przemyśleć znaczenie wszystkiego, co zostało napisane oraz jak to wygląda w prawdziwym życiu. W tym okresie tymczasowo zastępowałam kolegę i pracowałam również w godzinach porannych w szkole.

O ile na początku lekcje przebiegały całkiem spokojnie, to gdy zaczęłam tłumaczyć fragmenty dotyczące edukacji, wszystko gwałtownie się zmieniło. Wyglądało to tak, jakby w szkole doszło do tajnych zamieszek, uczniowie zachowywali się wyzywająco na lekcjach, trudno było utrzymać ciszę, która jest tak potrzebna na lekcjach muzyki. Uczniowie byli zainteresowani nie tyle tematem lekcji, co samoafirmacją i wysoką, czasem wcale nie niezasłużoną, oceną. Najbardziej bolesne w tej sytuacji było to, że dyrekcja szkoły nie była w stanie zrobić nic, aby naprawić sytuację i zapewnić dzieciom dobrą edukację i wychowanie w szkole – administracja obniżyła kryteria oceny wiedzy i złagodziła kryteria odpowiedzialności w wewnętrznych zasadach dyscypliny, ponieważ nie mogła poradzić sobie z rosnącymi problemami.

Czułam się zmęczona wieloma problemami i nie mogłam już wystarczająco skoncentrować się na planowaniu programu nauczania. Coraz częściej czekałam na powrót do domu, aby przystąpić do tłumaczenia i poszukać odpowiedzi na pytania, ponieważ sytuacja wyraźnie pokazywała, że wszystko opisane w serii artykułów naprawdę dzieje się w tej szkole. Natknęłam się na plan starannie opracowany przez diabła komunizmu w systemie edukacji polegający na tym, by uczynić nowe pokolenie zabawkami w jego rękach. Coraz bardziej zdawałam sobie sprawę z tego, jak ważne jest ukończenie tłumaczenia serii artykułów i opublikowanie ich, aby przedstawić ją szerszemu kręgowi ludzi, aby obudzić uwięzionych w iluzji, zmęczonych ludzi oraz aby prawda dotarła do dzieci i ułatwiła im życie.

W oczekiwaniu na Shen Yun

Kiedy po raz pierwszy usłyszałam od zagranicznych praktykujących o corocznych koncertach z okazji Chińskiego Nowego Roku, zainteresowałam się nimi, ponieważ chciałam zobaczyć prawdziwą starożytną kulturę Wschodu na scenie. I była okazja obejrzeć to przedstawienie w Paryżu w 2006 roku, jednym z najbliższych mi krajów, w których się odbył. Wkrótce potem do naszej społeczności praktykujących dotarła wiadomość, że w Nowym Jorku powstaje odrodzona zbiorowość sztuki tradycyjnej pod kierownictwem Mistrza.

To było ekscytujące. Czekałam na szansę zobaczenia występu Shen Yun w najbliższym możliwym kraju i stało się to wkrótce, w 2009 roku w Niemczech. Była też okazja do pomocy w przygotowaniach związanych z przyjazdem i przedstawieniami Shen Yun. I chociaż w grupie praktykujących w moim kraju istniało wielkie pragnienie, aby zaprosić Shen Yun i dać naszym rodakom szansę zobaczenia boskiego piękna i harmonii, warunki nie były sprzyjające przez wiele lat.

Po dłuższej przerwie moje kolejne spotkanie z Shen Yun zostało pomyślnie zorganizowane na początku 2020 roku w Londynie, na krótko przed wejściem w życie ograniczeń związanych z COVID-19. A kiedy wróciłam, przywiozłam ze sobą radość ze spotkania i refleksje na temat tego, dlaczego nie mamy odpowiednich warunków do zorganizowania występu.

Ostatnio, będąc na dużym wydarzeniu w moim kraju, pomyślałam o tym, jak to jest z moimi uczniami w szkole muzycznej – małe dziewczynki uczą się gry na instrumencie od najmłodszych lat, co nie jest łatwe. Im dalszy etap nauki, tym wszystko staje się bardziej skomplikowane, udział w wydarzeniach wymaga wysiłku, zarówno fizycznego, jak i umysłowego. W rezultacie ścieżka prowadzi tylko w dwóch kierunkach: sława czy samozadowolenie? To zbyt wysoka cena za tak duży wkład. Byłoby lepiej, gdyby było możliwe podniesienie swojego poziomu duchowego,  wzbogacenie swojego wewnętrznego świata duchowego, tak jak czynią to uczniowie Akademii Fei Tian lub artyści Shen Yun, podążając tą trudną intelektualną ścieżką.

Przypomniało mi się to, czego nauczał Mistrz:

Istnieje jeszcze jedna przyczyna nierozwijania gong. Mianowicie nie znając Fa wysokich poziomów, nie można kultywować i praktykować wzwyż. (…) Nie znając Fa wysokich poziomów, nie możesz kultywować. Nie kultywując się wewnętrznie oraz nie kultywując i nie praktykując xinxing, nie można rozwinąć gong. To są właśnie te dwie przyczyny.

Zhuan Falun, Wykład 1, „Dlaczego praktykowanie ćwiczeń nie zwiększa gong” (pierwsze tłumaczenie zmienione, 2017)

I wtedy nadeszły wieści, że aby ugościć u nas zespół Shen Yun, musimy odrobić pracę domową i przygotować tłumaczenia na stronę internetową grupy. Podjęłam się koordynowania pracą grupy tłumaczy i napotkałam problem, który znam od dawna – łatwo jest, gdy ktoś zleca zadanie i trzeba je wykonać jak najlepiej. Ale co w sytuacji, gdy trzeba samodzielnie zarządzać procesem? Nie jest to już tak wygodne, to duża odpowiedzialność i wymaga pilnej, ciągłej uwagi. Wtedy musisz całkowicie zrezygnować ze swoich pragnień i wszystko poukładać na nowo, myśląc o innych.

Tutaj pomogło mi doświadczenie, które zdobyłam niedawno na wydarzeniu związanym z muzyką, kiedy to doświadczyłam cierpienia związanego ze spłatą karmy, nie zdając sobie z tego sprawy. Nie było sposobu, abym wyszła z tej sytuacji z godnością, wszystko było bardzo złe i po prostu chciałam od tego uciec. Ale potem zdałam sobie sprawę, że w tym teście nie chodzi o to, czy sama będę cierpiała, czy przegram ze sobą, ale o to, czy mój zespół osiągnie to, na co był przygotowywany. Wzięłam się w garść i pomimo moich osobistych doświadczeń, zrobiłam wszystko, co konieczne, aby doprowadzić sprawę do pozytywnego zakończenia. Zdałam sobie sprawę, że mając innych na uwadze, można tworzyć pozytywne zmiany. 

Czasami nie jest jasne, dlaczego rzeczy dzieją się tak, a nie inaczej, aż w końcu nadchodzi moment, w którym wszystko układa się w odpowiednim porządku. Zrozumienie i umiejętności zdobyte na drodze kultywacji są teraz wykorzystywane, aby pomóc Mistrzowi ratować czujące istoty wraz z innymi praktykującymi.

Uprzejmie proszę o wskazanie niespójności w moich doświadczeniach związanych z Fa.

Dziękuję, Mistrzu!
Dziękuję, współpraktykujący

* * *

Facebook Logo LinkedIn Logo Twitter Logo Email Logo Pinterest Logo

Zachęcamy do drukowania i rozpowszechniana wszystkich artykułów opublikowanych na Clearharmony, lecz prosimy o podanie źródła.